Wydarzenia
Zobacz wszystkieDyskusyjne Koło Filmowe Benshi: Lisbon Story

reżyseria: Wim Wenders
występują: Rüdiger Vogler, Patrick Bauchau, Vasco Sequeira
dramat / Niemcy, Portugalia / 1994
Dźwiękowiec, Philip Winter otrzymuje pocztówkę z Lizbony od swojego przyjaciela, reżysera Fredricha Monroe, który prosi go pomoc w dokończeniu swojego filmu. Philip przyjmuje propozycję. Po przyjeździe na miejsce, dowiaduje się jednak, że jego przyjaciel – reżyser – zaginął.
Wim Wenders powraca w „Lisbon Story” do różnych motywów kina i własnej twórczości. Film jest opowieścią o mieście, o kulturze Portugalii, jest w nim również miejsce na uczucia wiążące ludzi, od solidarności zaczynając, a na miłości kończąc. Niezwykły obraz z przepiękną muzyką fado zespołu Madredeus.
Cykl: Wim Wenders
14 sierpnia jeden z ważniejszych twórców światowego kina obchodził swoje 80. urodziny. Chodzi oczywiście o niemieckiego reżysera, Wima Wendersa. Tak się składa, że podczas ponad 10-letniej działalności Benshi pokazaliśmy zaledwie jeden, ostatni film tego twórcy, czyli „Perfect Days”. Dlatego we wrześniu zdecydowaliśmy się naprawić to niedopatrzenie i cały cykl poświęcić jego osobie. Skupimy się na jego kinie aktorskim, choć trzeba wspomnieć, że Wenders jest też wybitnym dokumentalistą. Ale do tego wątku powrócimy zapewne innym razem. Dwie pierwsze produkcje to kino drogi. Jest to gatunek, w którym Wenders stał się niedoścignionym wzorem. „Alicja w miastach” z 1974 to podróż mężczyzny i podrzuconej mu dziewczynki z Amsterdamu do jej rodzinnego miasta w Niemczech. Późniejszy o dekadę „Paryż, Teksas” to podróż po pustynnych, amerykańskich drogach skąpanych słońcu. Dwa kolejne tytuły pokazują, że Wenders, jak mało kto, potrafi portretować miasta i obsadzać je jako pełnoprawnych bohaterów filmowych. Odwiedzimy zatem stolicę Portugalii, by posłuchać muzyki fado w wykonaniu zespołu Madredeus w „Lisbon Story” z 1994 r. Na koniec wrócimy do lat 80′ kultowym „Niebem nad Berlinem” gdzie spotkamy zakochanego anioła i Petera Falka oraz wpadniemy na koncert Nicka Cave’a. I tym sposobem w zaledwie czterech filmach, jak w pigułce, przedstawimy najważniejsze pasje reżysera, o których z przyjemnością z państwem porozmawiamy w trakcie pofilmowych dyskusji.